Month: Październik 2019

Schizofreniczna rozmowa o autyźmie

Nie jestem psychiatrą. Nie jestem psychologiem. Wychowuję dwoje dzieci z autyzmem dziecięcym, widuję specjalistów w tej dziedzinie, czytam artykuły, spotykam dużo dzieci z ASD (Autism Spectrum Disorder). Nadal jednak  to wszystko jest dla mnie nie do końca jasne, ponieważ terminologia zmienia się nieustannie a granice między „zaburzeniem”, „chorobą” a po prostu „częścią tożsamości” są bardzo rozmyte. Przypominam sobie jakie wątpliwości miałam dwa lata temu, kiedy w ogóle zaczęłam rozważać, czy mojego dziecka nie dotyczą te określenia. Część z nich teraz wydaje mi się absurdalna, a jednak w głowie gdzieś siedziały.

Kilka dni temu odbyłam nareszcie od dawna odkładaną randkę ze stertą ubrań do prasowania. Podczas tej nieludzko pasjonującej czynności standardowo błądziłam myślami w dziwnych rejonach (dobrze, że mam żelazko którym nie da się nic przypalić). Odbyłam w głowie rozmowę bardzo niezorientowanej w kwestiach autyzmu mnie sprzed dwóch lat z tą obecną. Postanowiłam podzielić się z wami tą dyskusją. Nie dotyczy naukowych faktów, bo ich pełno w sieci. Dotyczy konkretnie moich dawnych obaw i moich wniosków. Być może trochę pomoże to komuś, kto ma wątpliwości czy nie powinien zbadać swojego dziecka albo kto już ma diagnozę i ma podobne jak ja kiedyś lęki. Rozmowa amatora z amatorem. Ja, ze sobą samą.

(więcej…)